Powrót po 2 miesiącach do Randy i wyprawa na Weisshorn 4506mnpm. Droga trudna ( AD ), trzyma wycenę przez cały czas. Kłopotliwa orientacyjnie a spore przewyższenie trzeba pokonać w nocy. To jest góra gór Alp, przy niej Matterhorn wygląda jak Mnich przy Mięguszu Wielkim ( przynajmniej z Dom Hutte ). Udało się wejść w komplecie, łącznie z poznanymi na miejscu Grzegorzem z żoną.
Poza nami weszły w ten dzień 3 osoby ( z trzema przewodnikami ), generalnie tam wchodzi w sezonie tyle osób co na Blanka w pojedynczy dzień. Czuć taką pierwotną naturę góry, nie ma prawie żadnych zabezpieczeń poza kilkoma ringami zjazdowymi.
harmonogram:
1 dzień – dojazd i podejście do schroniska +1650m
2 dzień – podejście rozpoznawczo-aklimatyzacyjne +600m -600m
3 dzień – atak szczytowy i wyjazd do domu +1750m -3400m